Człowiek szorty drzwi kościół
Religia i kultura

Czy można w szortach do kościoła?

Swego czasu miałem szlachetne postanowienie prowadzenia serii krótkich wpisów, które nazwałem “Szortami” – (nie)stety, życie toczy się swoim biegiem i w zasadzie skończyło się na kilku wpisach. Ten poniższy był w zasadzie pierwszym z całej serii i powstał w wyniku odpowiedzi na pytanie, które skierowałem do moich fejsbukowych znajomych o jakieś interesujące tematy, które mógłbym poruszy właśnie w serii “Szorty”. 

Pierwszy problem nadesłała Iza, zadając tytułowe pytanie. Odpowiedź standardowa – to zależy. 

Na przykład w szortach nie wejdziemy, czy nie powinniśmy wchodzić do cerkwi prawosławnej, jak czytamy na blogu pewnego biura pielgrzymkowo-turystycznego:

Panie powinny zakrywać ramiona oraz dekolt, a spódnice muszą zakrywać kolana. Mężczyźni nie zostaną wpuszczeni do cerkwi w krótkich spodenkach i koszulce odkrywającej ramiona [1].

W ogóle zalecałbym, aby zapoznać się z podstawowymi zasadami funkcjonowania danego Kościoła i jego kulturą, aby nie naruszać dobrostanu psychicznego wierzących i nie zakłócać przebiegu uroczystości religijnych. 

Drugie pytanie – i sądzę, że o to właśnie chodziło Izie – dotyczy stricte społeczności protestanckich, czy jeszcze ściślej: ewangelikalnych (baptyści, zielonoświątkowcy, wolni chrześcijanie, adwentyści dnia siódmego itd.). W tych wyznaniach zazwyczaj nie istnieją ściśle określone zasady ubioru, inny jest też status miejsca, w którym odbywają się nabożeństwa (może to być równie dobrze prywatne mieszkanie lub leśna polana); niemniej jednak poglądy są podzielone na tzw. tradycjonalistów i progresywnych… 

Co w takich przypadkach? 

Idąc zgodnie z zaleceniami apostoła św. Pawła we wspólnocie chrześcijańskiej należy postępować tak, aby nie dawać powodu do grzeszenia. Jeśli moje szorty miałyby doprowadzić do grzechu innych, to nigdy nie przyjdę w szortach do kościoła (por. 1 Kor 8,13). 

I jeszcze jedno ważne pytanie: Czy Bogu przeszkadza luźniejszy ubiór (np. szorty, czy krótki rękawek) w kościele? 

Jeśli ja miałbym odpowiedzieć na to pytanie, to sądzę, że nie, ponieważ Bóg patrzy na to, co jest w sercu człowieka (1 Sm 16,7), a rytuał ma znaczenie co najmniej drugorzędne (Hbr 9,10), ponieważ Bóg jest duchem (J 4,24). Chyba nie sądzimy, że Bóg “patrzy” na to jaką dzisiaj założyłem koszulę, czy z rękawami na guzik czy na spinki… przecież Bóg nie jest człowiekiem (Oz 11,9) i nie sposób Go przyrównać do czegokolwiek (Ps 86,8; Iz 40,18), więc dlaczego mielibyśmy przenosić na Boga typowo ludzki sposób postrzegania drugiej osoby przez pryzmat tego, co materialne, zmienne i przede wszystkim złudne?

I na tym – moim zdaniem – polega dobrze odczytana i stosowana teologia, gdy docieramy do sedna Absolutnej Miłości, którą jest Bóg, a następnie dzięki Jego łasce wprowadzamy to w nasze codzienne i kościelne życie.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *