Filozofia życia

Świat pomyłką Boga

Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie Pan rzekł: «Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem». (Rdz 6,5.6)

Ciekawe jest to jak niewiele potrzeba człowiekowi aby zmienił zdanie, wpadł w inny nastrój czy zaczął żałować (nie)dokonanych czynów… czasami jest to kwestia sekund, innym razem lat. Jednak co powiecie o Bogu, który stwierdza, że w zasadzie to postąpił nierozważnie stwarzając ludzi, bo okazuje się, że są oni niereformowalni, zawistni, nienawistni, zdradliwi, gniewni i agresywni? Co pomyślicie o takim Bogu?

Z jednej strony można powiedzieć: Zgoda! Przecież i my byśmy żałowali tak nietrafionej decyzji jaką było stworzenie samoświadomych istot zdolnych do autodestrukcji oraz niszczenia wszystkiego wokoło, począwszy od środowiska naturalnego, poprzez tortury zwierząt w przemyśle mięsnym, przemoc domową aż po Holocaust.

Ale przecież Bóg jest wszechwiedzący… co więcej wszechmocny… i w końcu doskonale dobry!

I właśnie dotarliśmy do sedna tzw. Problemu zła, czyli dlaczego istnieje zło na świecie, skoro postuluje się istnienie wszechwiedzącego, wszechmocnego i doskonale dobrego Boga? Albo – w wersji ateistycznej – dlaczego by wierzyć w takiego Boga, skoro istnieje zło na świecie?

Od kilku miesięcy piszę opracowanie na ten temat i ma ono aktualnie ponad 50 stron, więc nie zamierzam teraz wnikać w próbę rozwiązania Problemu zła. Co więcej, sądzę, że nie ma czegoś takiego jak rozwiązanie Problemu zła, bo właśnie na tym polegają problemy filozoficzne, że są nierozwiązywalne.

O co więc chodzi?

Moim zdaniem nie chodzi tu o to, czy Bóg żałował swoich decyzji, bo jest to mało prawdopodobne, że słowa przypisane Bogu w Rdz 6,5.6 odzwierciedlają faktyczny stan mentalny Boga, którzy przecież nie tylko jest wszechwiedzący (Ps 139,3.4.16; 1 J 3,20), ale również niezmienny (Hi 23,13; Ml 3,6; Jk 1,17), a te dwie cechy wykluczają takie fenomeny uczasowienia jak ‘bycie zaskoczonym’ czy ‘żałowanie’ [1]. Gdyby ktoś nadal miał wątpliwość to wystarczy, że przeczyta tekst z Lb 23,19, w którym użyte jest to samo słowo hebr. naham:

Bóg nie jest śmiertelnym aby kłamał, ani nie jest synem człowieka by żałował (…) (Lb 23,19; Nowa Biblia Gdańska).

O co więc chodzi [po raz drugi]?

Sądzę, że autorzy biblijni doskonale zdają sobie sprawę ze zła tego świata [2], a dokładniej z pierwotnego zła, które leży gdzieś głęboko na dnie każdego człowieka; i to jest moim zdaniem sedno przesłania cytowanego na początku tekstu Księgi Rodzaju. 

Dziwię się więc ludziom wierzącym, którzy na siłę doszukuję się w tym świecie dobra, starają się go wybielić bo sądzą, że w ten sposób obronią Boga – że ten świat jednak nie jest taki zły… ale to jest farsa! Przecież sam Bóg mówi, że świat jest zły i trzeba go zniszczyć, a uczniowie Jezusa powtarzają tę myśl w Nowym Testamencie ukazując chwalebny powrót Jezusa (paruzję) jako analogię do historii o potopie (2 P 3,3-10).

Uważam, że wtedy i tylko wtedy, gdy dostrzeżemy pełnię zła tego świata będziemy mogli realnie się jemu przeciwstawić, zmobilizować wszystkie siły do walki o dobro, a także w pełni unaocznić sobie potrzebę wybawienia z tego świata, którego zapowiedź i nadzieję znajdujemy w wierze chrześcijańskiej. Jeżeli religianci się z tym nie zgadzają, to sądzę, że mogą mieć problem w niebie i to z samym Bogiem, który nie tylko ten świat już raz zniszczył, ale właśnie szykuje się do drugiej rundy… 

[1] Niektórzy powiedzą, że czasownik hebr. naham nie musi oznaczać żałowania post factum, ale bardziej żal czy smutek Boga. Niemniej jednak kontekst wskazuje na chęć anulowania przez Boga Jego wcześniejszej decyzji (stworzenie – zgładzenie) i poprawienie jej (odtworzenie rodzaju ludzkiego z rodu sprawiedliwego Noego). 

[2] Nie pamiętam skąd znam pewną sentencję, ale sądzę, że najdobitniej oddaje moje spojrzenie na przytoczony wyżej tekst: Teologia więcej nam mówi o człowieku, niż o Bogu, ponieważ mówi nam o tym jak człowiek rozumie Boga.

 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *