Sens życia

Co to jest sens? (1)

Sensoholik to osoba uzależniona od poszukiwania sensu. Pomysł na to określenie podrzucił mi mój przyjaciel Adam Rachwalak, za co mu serdecznie dziękuję, ponieważ sądzę, że jest ono zarówno adekwatne jak i chwytliwe.

I właśnie jak na Sensoholika przystało chciałem ten nowy rok (2023) rozpocząć pierwszym wpisem z serii: „Sens życia”. Słowo „sens” jest wieloznaczne i należy chwilę zastanowić się nad tym, co faktycznie oznacza. „Należy”, jeżeli chcemy mówić o czymś z sensem, a mówiąc o sensie przynajmniej wypadałoby spróbować. W tekście poruszam kwestię rozróżnień między takimi pojęciami jak: sens, znaczenie, treść, cel i wartość – chociaż jak się okaże w kolejnych wpisach, to nie wszystkie pojęcia, które romansują z sensem.

Co oznacza ‘sens’

Czym jednak jest sens? Według Słownika Języka Polskiego PWN to „właściwe, zgodne z prawidłowym myśleniem lub z rozsądkiem znaczenie czegoś”. Sięgamy więc do kolejnego terminu, które faktycznie w wielu przypadkach może być używane zamiennie – znaczenie:

Znaczenie – (1) myśl zawarta w czyjejś wypowiedzi; (2) wartość, ważność czegoś; (3) treść, której znakiem jest wyraz lub wyrażenie.

Widzimy więc dwa elementy pojęcia znaczenie: (a) merytoryczna warstwa komunikatu, myśl, treść (1, 3) oraz (b) dodatnia wartość jakiejś rzeczy (2). Podajmy jakieś przykłady.

Gdy patrzymy na książkę, na pierwszy rzut oka widzimy pewien materialny, fizyczny obiekt – odpowiednio zredagowany, zaprojektowany, wydrukowany, przycięty i scalony ze sobą kawałek papieru oraz farby drukarskiej. Niech to będzie książka w obcym języku, którego nie znamy. Gdy przypatrujemy się znakom – literom, słowom czy zdaniom – widzimy w tym tekście jedynie powierzchowną warstwę komunikatu. Wiemy, że one coś oznaczają to znaczy, że ludzie, którzy znają ten język, patrząc na jej treść widzą coś więcej, w ich umysłach pojawiają się obrazy, pojęcia, postacie, historie, krajobrazy, sytuacje, emocje… w skrócie myśli. Osoba, która rozumie dany język potrafi odczytać znaczenie – tzn. unaocznić sobie mniej więcej to, co w swoim umyśle miał autor zanim swoje myśli przelał na papier. 

Co prawda, istnieje filozoficzna debata dotyczącego tego na ile czytelnik jest w stanie wniknąć w treść tekstu, a przez to w myśl autora oraz na ile autor potrafi w swoim tekście odwzorować swoje myśli. Jednak w bardzo wielkim skrócie możemy powiedzieć, że tekst jest sposobem zakodowania i przekazu (a) treści, myśli, czyli właśnie znaczenia, które skrywa się za tekstem.

Z kolei sens rozumiany jako (b) wartość to rzecz (lub jej aspekt), którą oceniamy pozytywnie – jako przydatną, piękną lub prawdziwą. W ten sposób wartościowy może być pomysł, sposób wykonywania jakiejś czynności, czyjaś rada może być wartościowa (bo mądra lub przydatna), ale również osoba może być wartościowa jeśli wywiera na nas pozytywny wpływ.

Sens a cel

Warto zatem dokonać kolejnego rozróżnienia pojęciowego ponieważ dość często sens kojarzony jest z celem, tzn. jeśli coś ma cel, służy czemuś, to jest sensowne (w rozumieniu – wartościowe). Jest to jednak pewne uproszczenie, które wynika z faktu, iż człowiek zazwyczaj uznaje za wartościowe coś, co mu służy, pomaga w czymś. Czy wszystko, co ma sens musi posiadać jednocześnie cel?

Niektóre rzeczy mogą mieć cel sam w sobie, tzn. nie służą niczemu innego jak tylko samemu sobie. Taką wartością autoteliczną (samocelową) może być np. szczęście albo przyjemność. Każdy człowiek dąży do tego, aby być szczęśliwym lub aby doświadczać jak największej ilości przyjemności (na tyle, na ile jest to możliwe). 

Ponadto, jeśli sens rozumiemy jako (a) znaczenie, a nie tylko jako (b) wartość, to okazuje się, iż znaczenie również nie musi posiadać żadnego celu. Zdanie: Pies siedzi przy ławce w parku nie musi posiadać żadnego celu, nawet nie musi być zgodne ze stanem faktycznym, posiada jednak znaczenie, a więc sens – znając język polski, czytając to zdanie, w naszej głowie pojawia się jakaś merytoryczna treść.

Warto dodać, iż cele mogą okazać się dobre lub złe – zarówno z punktu widzenia pragmatyki jak i etyki. Chcąc osiągnąć jakiś cel nadrzędny obieramy pewne pomniejsze cele szczegółowe, które faktycznie nie tylko mogą nas nie przybliżać, ale nawet oddalać od zamierzonego efektu. W takiej sytuacji powiemy, że postawione cele szczegółowe okazały się złe z pragmatycznego (praktycznego) punktu widzenia. Natomiast gdy idzie o etykę, a więc teorię dobrego i złego postępowania, złym będzie taki cel, który godzi w kodeks wartości danej etyki. 

Tak więc cel może być zły, zarówno z pragmatycznego (praktycznego) jak i etycznego (teoretycznego) punktu widzenia. W przeciwieństwie do celu sens nie może być wartościowany jako dobry lub zły – sens jest, albo go nie ma. Sens nie może być pragmatycznie ani też moralnie zły.

Możliwa jest oczywiście sytuacja, w której sens może zostać błędnie odczytany lub nieodczytany w ogóle – jak w przypadku wspomnianej książki w obcym języku. Jednak to nie świadczy o ułomności sensu (jak gdyby był zły), ale o naszej niezdolności lub błędzie w odczytaniu go (względnie o błędzie autora tekstu). 

Treść a wartość

Powiedzieliśmy sobie, że znaczenie może być rozumiane albo jako (a) treść danego przekazu, inaczej myśl, albo jako (b) wartość. Stwierdziliśmy również, iż treść danego przekazu nie musi posiadać celu – istnieją takie komunikaty, teksty, które nie posiadają, żadnego celu. Dla przykładu – wiersz spisany, wrzucony do szuflady i już nigdy nieodczytany. Wiersz istnieje utrwalony na nośniku, posiada treść, lecz nie posiada celu. Leży bezczynnie w szufladzie. Pytanie jednak, czy treść, która nie ma celu może posiadać wartość?

I tutaj pojawia się pytanie z aksjologii, czyli filozofii wartości: Czy wartości istnieją obiektywnie (i są przez człowieka rozpoznawane jako istniejące niezależnie od niego samego) czy też człowiek nadaje wartości rzeczom (jest ich autorem)? W myśl filozofii teistycznej należy powiedzieć, że wartości – z perspektywy człowieka – są (I) obiektywne, gdyż nadane przez Stwórcę. 

W perspektywie nieteistycznej, która nie zakłada istnienia żadnego Boga czy Stworzyciela, często można obserwować pogląd, nazywany (II) subiektywizmem aksjologicznym – człowiek poznając świat sam określa, co jest według niego dobre, a co złe. Jest to jednak duże uproszczenie – ludzie niewyznający teizmu mogą przecież wyznawać (I) obiektywizm aksjologiczny; to znaczy, że wartości istnieją obiektywne, a człowiek jedynie napotyka je i odkrywa w otaczającym go świecie (lub umyśle). 

Wróćmy na chwilę do pytania o wartość treści. Czy (a) treść posiada w sobie samej jakąś wartość czy nie? Jeśli treść (znaczenie) jest niczym innym jak myślą zakodowaną w tekście, to sądzę, że niezależnie od rozstrzygnięcia aksjologicznego (obiektywizm czy subiektywizm), powinniśmy powiedzieć, że treść posiada wartość. Sądzę, iż stan świata, w którym istnieje myśl jest światem z większą wartością, niż taki, w którym nie istnieje; a więc treść jest wartością, bo lepiej jest aby była, niż żeby jej nie było. To oczywiście moje zdanie. 

Nie chodzi mi teraz o wartościowanie konkretnych treści, myśli czy idei – mówię teraz tylko i wyłącznie o samym fakcie istnienia myśli jako takiej. Merytoryczna warstwa książki powoduje, że książka jest bardziej wartościowa, niż gdyby tylko na jej stronach znajdowały się nierozumnie, losowo rozmieszczone kawałki farby. Uznanie tej wartości może zarówno zachodzić w obiektywizmie jak i subiektywizmie – niezależnie czy rozpoznamy, czy nadamy wartość myśli, treści.

Nawet gdyby ktoś chciał się ze mną nie zgodzić – to jest powiedzieć, że świat bez myśli i treści byłby bardziej wartościowy – musiałby to zrobić za pomocą wyrażonej myśli, treści. Tym samym dowiódłby tego, czemu się sprzeciwia. Tak jak ktoś wypowiada się przeciwko wolności słowa czyni to właśnie na mocy wolności słowa i jeśli chciałby, aby jego głos został potraktowany na poważnie oznaczałoby to, że wolność słowa powinna istnieć. Samousuwające się twierdzenie, paradoks. 

Wnioski

Podsumujmy dotychczasowe ustalenia:

  •  sens to inaczej znaczenie;
  •  znaczenie to albo treść, albo wartość;
  •  wartość to coś godnego pozyskania lub zachowania, coś co oceniamy jako pozytywne;
  •  sens niekiedy utożsamiany jest z celem, jednak jest to delikatne nadużycie;
  •  rzeczy, które mają jakiś cel okazują się dla nas wartościowe i dlatego są sensowne;
  •  należy jednak pamiętać, iż rzeczy lub działania mogą posiadać zły cel (z praktycznego lub teoretycznego punktu widzenia); w takim przypadku nie mają one dla nas wartości i nie mogą być uznane za sensowne;
  • sens nie może być zły; może być jedynie źle odczytany (bądź nieodczytany) lub źle wyrażony;
  •  w obiektywizmie wartości zostają przez człowieka odkryte, natomiast w subiektywizmie to człowiek nadaje wartości;
  •  treść jako taka (nie mówimy teraz o konkretnych treściach) ma wartość, jest wartościowa; świat, w którym istnieje myśl, jest bardziej wartościowym światem, niż w którym nie istnieje; 
  •  niezależnie czy odkrywamy (obiektywizm) czy nadajemy (subiektywizm) wartości, treść zawsze winna mieć przypisaną wartość na mocy paradoksu (jako że ocena jest już pewnego rodzaju treścią).

W dalszej części tekstu przedstawię wybrane ujęcia terminu sens życia, a dominować będą takie ujęcia jak wartość życia oraz cel życia

Ciąg dalszy nastąpi…

Tą wstępną i nudną analizą zakończymy ten wpis. W drugim części tego tekstu zaprezentuję wybrane ujęcia tego czym może być sens życia (włącznie z własną definicją); a w finale serii przejdę do rozważań na temat tego, co może być sensem życia i jak go można odnaleźć. Ciąg dalszy nastąpi…

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *