Rozum i wiara

Po co wierzącemu rozum?

Głęboko wierzę, że tytułowe pytanie nie ma sensu. Przynajmniej moja odpowiedź brzmi: Rozum służy wierzącemu w tym samym celu co niewierzącemu. Jednak człowiek religijny i ateista posługując się rozumem dochodzą do diametralnie różnych i jednoznacznie sprzecznych wniosków. Ateiści będą w tej sytuacji upierać się przy tym, że ludzie wierzący są nierozumni lub nie posługują się zdroworozsądkową logiką, natomiast osoby religijne będą postulować wyższość wiary nad rozumem.

To oczywiście stara debata (rozum v. wiara), która moim zdaniem doczekała się pozytywnego rozwiązania w Anzelmiańskim haśle: fides quaerens intellectum, czyli wiary poszukującej zrozumienia (rozumu) / wierzę aby rozumieć

Przykładem osoby, której (zasadniczo) udało się pogodzić pozorną sprzeczność tych dwóch aspektów jest Antony Flew (1923-2010). Pomimo, iż przez prawie całe swoje dorosłe życie był płodnym i czołowym filozofem-ateistą, to na kilka lat przed śmiercią przyjął wiarę w istnienie Stwórcy, w rozumieniu Absolutu Arystotelesa, nazywaną w skrócie deizmem [1]. Choć, co niezwykle interesujące, w swojej ostatniej książce i na ostatniej stronie A. Flew pozostawia czytelnika z niedomkniętą fabuła, otwartym zakończeniem, zadając pytanie: Czy to możliwe, że Bóg się objawił? Na co odpowiada w sposób iście filozoficzny: (…) Wszechmocny nie jest w stanie uczynić tylko tego, co logicznie niemożliwe. Wszystko inne jest w jego mocy. 

Inną postacią wartą przytoczenia, tym razem z polskiego podwórka, może być ks. prof. Michał Heller, który jest nie tylko teologiem, ale również filozofem i fizykiem teoretycznym – w swoich wykładach i publikacjach łączy spojrzenie trzech dyscyplin: wiary, rozumu i nauki.

Ciekawe jest to, że zarówno w grupie osób wierzących jak i niewierzących takie jednostki jak A. Flew, czy M. Heller mogą być postrzegani jako zdrajcy. Osoby wierzące – o ile tylko sięgną po ostatnią książkę A. Flew czy teksty M. Hellera (a następnie je zrozumieją) szybko zauważą, że teologia tych dwóch panów jest zupełnie inna od teologii denominacyjnej, potocznej, jaką można usłyszeć na kazaniach w kościele; jest to bowiem teologia filozoficzna; a więc poddana rygorowi myśli zracjonalizowanej. 

Z kolei osoby nauki o poglądach ateistycznych czy agnostycznych nie będą do końca rozumiały potrzeby wprowadzania do obrazu świata tzw. hipotezy Boga. – mogą uznać to za jakąś słabość, przejaw sentymentu czy jakiś interes własny (ks. prof. Michał Heller jest przecież – jak wskazuje tytulatura – osobą duchowną w konkretnym Kościele; natomiast Antony Flew urodził się i wychował w pastorskiej rodzinie metodystycznej). 

Gdybym jednak uznał, że tytułowe pytanie ma jakiś sens, szczególnie w kontekście dyskusji rozum v. wiara, to zwróciłbym uwagę na kilka aspektów:

  1. Rozum jest Bożym darem i przejawem (choć niedoskonałym) rozumnej natury Stwórcy;
  2. To za pomocą rozumu dostrzegamy racjonalność Wszechświata (więcej o tym pisałem tutaj) dzięki czemu nie tylko zachwycamy się nim, ale również domyślamy się jakiegoś Projektanta;
  3. To rozumem kierują się wierzący wybierając religię i wyznanie (o ile nie kierują się tradycją rodzinną), starając się określić, która opcja religijna ma większy, a która mniejszy sens;
  4. Dzięki rozumowi wiarę można przetłumaczyć (dosł. tak jak tłumaczy się z innego języka) prozelitom, a także niewierzącym i inaczej wierzącym;
  5. W oparciu o mniej lub bardziej rozumowe reguły konstruuje się doktrynę danej religii, czy teologię danego Kościoła;
  6. Refleksja rozumowa pozwala wykrywać błędy organizacyjne, pragmatyczne, teologiczne czy nawet etyczne w danych religiach i wyznaniach (dzięki czemu kościoły chrześcijańskie nie postulują dzisiaj geocentryzmu lub niewolnictwa). 

Niech puentą tego wpisu będą słowa ap. św. Pawła:

Bracia [i siostry], nie bądźcie dziećmi w swoim myśleniu, lecz bądźcie jak niemowlęta, gdy chodzi o rzeczy złe. W myślach waszych bądźcie dojrzali! (1 Kor 14,20).

[1] Deizm – pogląd, według którego istnieje jakiś Stwórca świata, jednak jego losy pozostawił biegowi spraw, kierowanymi przez prawa natury. 

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *